Wiem,wiem ze z opoznieniem ale naprawde walcze z brakiem czasu:)
Wiec w srode rano obudzilam sie o godzinie 9 razem z moim chlopakiem,zjedlismy sniadanie(owsianke) zapomnialam zrobic zdjecie i zaczelismy wybierac sie do szkoly/pracy ale poniewaz bylo baaardzo deszczowo zdecydowalismy ze zostaniemy w domu przez pare godzinek(ja mialam do pracy na 2pm.Potem pasha odwiozl mnie do mojego spa:)
Sok ktory robilam dla klienta:)
Pyszny koktajl z jarmusza,bananow i swiezo wycisnietych zielonych jablek:)
Ten przeuroczy mis jest wlasnoscia jedej z malych dziewczynek.Zatesknilam za czasami dziecinstwa patrzac na nia karmiaca pluszaka:)
Zupa krem groszkowa,przepyszna.
Kanapeczka z mozarella,szpiankiem i pomidorem.
Swieze ziola w moim spa.
Buziaki:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz