wtorek, 22 czerwca 2010

cukiernia&gril&reszta:)

W NY kupujac hot doga dodatki do niego nakładasz sobie sam:)

Moja sałatka z grzankami,szynka,serem i warzywami:.Moze nie wyglada,ale była pyszna;)


Hmm...co wybrac?:P Ja skreciłam w prawo i pojechałam na plaże:)


Tory metra.

Robiąc mielone;D



Bocian i balony przed czyimś domem,informuje że własnie tu urodziła sie córeczka, o jej wymiarach i godzinie urodzenia.Strasznie mi sie to spodobało!:D


Cmentarz.



A tu najpiekniejsza cukiernia jaką widziałam:)


Piekne,ale bardzo słodkie:)

Może chcecie wynająć dom od pana Alberta Ooi?:D


Park po którym biegały pawie,kaczki,kury,gęsi,króliczki i jeszcze pewnie wiecej ale nie wchodzilismy dalej;)


A tu już grill w parku:)



Jak zwykle grilował Łukasz:D

wtorek, 15 czerwca 2010

Anna&Coney Island& B66

W sobote umówilismy sie z Ana(Niemką,którą poznałam w samolocie) oraz z Łukasza kumplem na wspólne wyjscie na wesołe miasteczko (Coney Island). Było świetnie! Ana jest wesoła,odważna i spotaniczna,zgadzała sie na wszystko:P A ja nawet odwazyłam sie jechac na cyklopie co było straszne, przerażające i wiecej nigdy tam nie pójde.

Ja z Anna tam dalej;p

To własnie ten przerazliwy cyklop~!


A z tego w ostatniej chwili sie wycofałam,uff:P

Miny sa zniewalajace:D



Rybki:D


A tu juz B66:D
 Wariaty:D

niedziela, 13 czerwca 2010

Impreza u Marcina& Night Club Europa

W sobote zrobiłam dla Łukasza pedicure,musze cwiczyc przed praca;p A potem poszlismy na impreze u Marcina która skończyła sie w Europie;p






A w piątek byłam u Łukasza w pracy,wbijałam parkiety jee:D

Lexus w którym sie zakochałam:))

 Lód z m&ms;p
Fajny sklep:D

Pizza z kurczakiem i vodka, niezbyt dobra ja jadłam z jakims serem dziwnym,tez niezbyt dobrą.


Metro stacja;)



I metro:)

środa, 9 czerwca 2010

Pranie i moja nowa praca;p

Pralnia,aloesowe picie,okolice mojej pracy i moja nauka angielskiego:D

poniedziałek, 7 czerwca 2010

:))Zakochałam sie w Long Island

Pizza od Włocha,najpyszniejsza na swiecie i olbrzymia!

 A to moja próba robienia schabowych;p Wyszły dobre ale niestety pierwszy raz właczył mi sie czujnik dymu;p

A to chinskie jedzonko,pyszne i tanie:) I nie,wcale nie z psa tato:D





A to moj Łukasz przy samochodzie ktory bardzo mi sie podobał;)

 Arizona o smaku arbuza:) Srednio dobra,bardzo słodka.




To mój Łukasz i parkiet który sam zrobił;) Ogólnie cała sobote spedzilismy w Long Island, a dokładniej w takiej bardzo bogatej dzielnicy gdzie ludzie maja swoje domki letniskowe,które sa piekne i olbrzymie.Jest to praktycznie nad samym oceanem nad którym zbierałam bursztyny i widziałąm żółwia! Zakochałam sie w tym miejscu:)


A to łazienka tego domku w którym Ł kładł parkiety,ogolnie ksztował ,,zaledwie" 5 mln $ co chyba było dla ludzi mieszkajacych tam tanio, bo przyjechała kobieta która miała może 30 lat i z ręki go kupiła;) A potem przyjeżdżało jeszcze kilka osób by go kupic.






A to ogródek:)


Domki letniskowe w okolicy:)


I plaza bez ludzi..zakochałam sie w tym miejscu:)