wtorek, 28 czerwca 2011

Wodospad!

Hej:) Tydzień temu byłam na najfajniejszej wycieczce w moim życiu co dodatkowo utwierdziło mnie w przekonaniu ze dużo mi do szczęścia nie potrzeba:) Początkowo myślałam ze jedziemy nad rzeka Hudson(jadę tam jutro) ale okazało się ze naszym celem był najwyższy wodospad w stanie NY. Dojazd tam zabrał nam 3 godziny,ale było warto:)

 Zmeczone wspinaczka;p

 To moje miejsce na ziemi:))

 Mokre,brudne i szczesliwe!:D

 Kamienie były bardzo śliskie ale nam to nie przeszkodziło,bo bardzo chciałyśmy podejść do samego wodospadu:)
 Weszłam tam,naprawdę tam weszłam! Sama dalej nie mogę w to uwierzyć,ja wiecznie wszystkiego bojąca się Luiza,z lękiem wysokości weszłam tak wysoko:D Teraz wiem ze mogę zrobić wszystko co chce!
To był mój pierwszy wodospad,ale napewno nie ostatni:)Do dzis wspomnienie tej wycieczki powoduje we mnie nagły przypływ euforii:D

piątek, 17 czerwca 2011

Coney Island i Akwarium:)

Przyjechała do nas na wakacje siostra Łukasza wiec mam okazje zwiedzić z nią wiele miejsc:) Od tygodnia super sie bawię i praktycznie nie ma mnie w domu:-D. Mam nadzieje ze Kasia wróci do PL zadowolona,ale do tego momentu zostało nam duuuuzo czasu i zwiedzania;))


 Krab wyszedł z wody i wywołał mała sensacje;)





 Neonki wygladały przepieknie!

 Kto znajdzie morskiego konika?:)
 Brrr,te zęby są ogromne.Zaskoczyło mnie ze rekin był w akwarium razem z olbrzymimi żółwiami,widocznie te zwierzaki mogą zyc obok siebie.

 Pokaz lwów morskich,sa cudowne!
Pan Lew dziekuje za oklaski:)

czwartek, 2 czerwca 2011

Fragment Brooklyn Botanic Garden

Mój aparat jest cudowny,uległ samo naprawie a czarna kropka znikneła!:)
 Wielkanoc,obrus od mojej kochanej babci:*

 Przed Brooklyn Museum,nie starczyło nam czasu i siły by tam zajrzec,nastepnym razem:)
 Cudowna fontanna,przy której spedziłam może z 20 minut.Ma kilkanascie biczy wodnych które strzelaja woda w róznym rytmie.

 To juz w ogrodzie,niestety nie zrobiliśmy wiele zdjęć bo padła mi bateria w aparacie.
 Cudowne miejsce,wymarzyłam tam swoje zdjecia ślubne;)
 Tu jeszcze blada jak ściana:)

 Fragmenty Japońskiego ogrodu.
 Kto chowa sie za zaroslami?:))
Ogórd jest przepiekny i ogromny,spedzilismy tam około 4 godzin,bardzo żałowałam że nie wziełam 2 baterii,ale nie ma tego złego,jest pretekst by wrócić tam ponownie.