środa, 4 maja 2011

Chinatown

Jakis czas temu wybrałam sie z Karolina na Chinatown:)


 Naprawde nie zauwazyłam wczesniej tego napisu;p

 Nastepnym razem napewno tego sprobuje;)O ile jest jadalne:)
 Durian-najbardziej smierdzacy owoc swiata.
 Tworczosc pani Chinki.
W budynku wzorowanym na chinski mezczyzni trenowali cos zwiazanego z samurajskimi walkami.

 Chinczycy grali w przerozne gry,od ich szach do kart i nieznanych mi gier.
 Kawałek Liitle Italia z naganiaczami do restauracji przed kazdym wejsciem:)

3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że zobaczę Chinatown za niedługo ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Chinka ma talent :)
    Zapraszam Cię również do czytania mojego bloga bo ja rowniez będę au pair od lipca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wchodzę tu często i taaaak bardzo Ci zazdroszczę tego NY... :)

    OdpowiedzUsuń