wtorek, 18 stycznia 2011

Zmiany

Tym razem bez zdjec,postanowiłąm napisac to na blogu,żeby miec dodatkową motywacje.Tak wiec do tej pory codzien uczeszczałam do szkoły j.angielskiego na Brooklynie,by sie do niej dostac potrzebowałam tylko 15 minut autobusem,moja klasa była świetna,no ale jednak to ciagle był podstawowy poziom wiec zeby nie stac w miejscu trzeba było podjac jakas decyzje.

Tak wiec przeniosłam sie do szkoły na Manhattanie,dzis był mój pierwszy dzien,jestem oczarowana nauczycielem który ma świetny akcent i jeszcze lepsze poczucie humoru.Lekcje zaczynaja sie od 9 rano i trwaja do 13, nastepnie zaczynaja sie nowe od 13-16,no i jest takze wieczorna klasa od 18-21. Dzis byłam tylko na rano,ale jutro,razem z Ania(kolezanka z poprzedniej szkoły) postanowiłysmy zostac takze na południa.Mam nadzieje ze starczy mi motywacji,bo zamierzam do konca 2011 roku mówic po angielsku w miare płynnie.
Poza tym zamierzam przeznaczac minimum 1h dziennie do utrwalania materiału,no i wybrac sie w koncu do biblioteki by wypozyczyc cos w jezyku angielskim.A gdy kupimy TV,włacze w to ogladanie filmow,chociaz az tak bardzo mi sie do tego nie spieszy bo robie to teraz na komputerze.
Mam jeszcze jedno marzenie-postanowienie,chciałabym znalesc prace jako weekendowa kelnerka,ale mysle ze DOBRY ANGIELSKI+TROCHE ODWAGI=osiagne to co chce:)

A tak poza tym to wreszcie skonczylismy malowac mieszkanie,zostało teraz dokupic kilka rzeczy i mozna zyc jak ludzie;)Zdjecia mieszkania wkleje innym razem,bo teraz jest juz za ciemno by je robic.

Życzcie mi powodzenia:*

2 komentarze:

  1. super trzymam kciuki ;) za osiagniecie celow,i zgadzam sie,ze zycie jest niesodzianka ;)
    Pozrdrawiam rowniez,ze wchodniej czesci Us ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ho ho ;d! 3mam kciuki za szkołę, angielski no i wszystkie postanowienia! oby wszystko się udało :) ahaaa no i ja dodałabym do tych postanowień jeszcze jedno ;D częstsze dodawanie notek ;D
    3maj się kochana ;***

    OdpowiedzUsuń