Moj pokoj,Mimo ze wszystko co sie w nim znajduje jest z innego zrodla to cale pomieszczenie wydaje sie dzieki temu bardzo przytulne. Poczatkowo mialam ochote zmienic tam wszytsko na nowe i nowoczesne, ale nie umialabym schowac tych wszystkich koronkowych serwetek, pachnacych swieczuszek i figurek. Musze przyznac ze czuje sie tu dobrze, moze przez to ze starty klimat sprawia ze czuje sie jakbym przeniosla sie do starego domu mnojej babci?
Skrzypiaca podloga,koronkowe firanki,puszysta pierzyna-te wszystkie szczegoly nadawaly wyjatkowosci tamtemu miejscu. tak wiec lubie moj pokoj,moja wspollokatorke pania hanie ktora poratuje goracym rosolem,gdy powalona grypa nie mam sily ruszyc sie z lozka lub dobra rada gdy nie wiem jak wyprac moje ubrania. To bardzo wazne by miec miejsce gdzie chce Ci sie wracac,gdzie czujesz sie jak u siebie- taka namiastke domu.
Niestety nie mam zdjecia mojego pokoju,ale to czesc mieszkania-pozwoli wam to wyobrazic jak mniej wiecej to wyglada;)
A to moj najukochanszy Aniolek Stroz, ktory ma mnie chronic przed wszelkim zlem- prezent od mojej kochanej mamy:**
Wez gleboki oddech i poczuj nowojorskie powietrze..Zmagania Lui w Wielkim Swiecie:)

czwartek, 26 stycznia 2012
czwartek, 19 stycznia 2012
Sylwester!:)
Standardowo z lekkim opoznieniem dodaje zdjecia z Sylwestra.Robie to z pracy,poniewaz nie zalozylam jeszcze Internetu( wiem,mam swietny refleks), mieszkam w nowym miejscu dopiero 3 miesiace;p Tak wiec Sylwester byl swietny! Pojechalismy tam spontanicznie,ale udalo sie calkowicie:)
Zajechalismy tam w piatek wieczorem i rozpoczelismy zabawe ktora trwala do 4 nad ranem:) A na nastepny dzien czesc osob pojechala na snowboard a czesc zostala,zrobila zakupy,posprzatala. Wszyscy byli tak zmeczeni po piatkowej nocy ze w sylwestrowa padlismy okolo 2:)
W niedziele po poludniu wyjechalismy do domu zajezdzajac do swietnego olbrzymiego sklepu, w ktorym mozesz znales wszystko od zelek do swieczek:D
A na koncu strzelnica i outlety z ktorych nie mam zdjec. I chociaz wszyscy wrocili bardziej zmeczeni niz wyjechali wyjazd byl jak najbardziej udany:) Buziaki!
Zajechalismy tam w piatek wieczorem i rozpoczelismy zabawe ktora trwala do 4 nad ranem:) A na nastepny dzien czesc osob pojechala na snowboard a czesc zostala,zrobila zakupy,posprzatala. Wszyscy byli tak zmeczeni po piatkowej nocy ze w sylwestrowa padlismy okolo 2:)
W niedziele po poludniu wyjechalismy do domu zajezdzajac do swietnego olbrzymiego sklepu, w ktorym mozesz znales wszystko od zelek do swieczek:D
A na koncu strzelnica i outlety z ktorych nie mam zdjec. I chociaz wszyscy wrocili bardziej zmeczeni niz wyjechali wyjazd byl jak najbardziej udany:) Buziaki!
Subskrybuj:
Posty (Atom)